W sobotę, 6 lipca na plaży w Gdańsku-Stogach doszło do zniknięcia 36-letniego mężczyzny o imieniu Jaromir Hołuj. Ostatni raz był widziany wchodzący do morza z nadmuchiwanym kołem o barwie czerwono-czarnej. Od tamtej pory wszelkie próby kontaktu z nim okazały się bezowocne.
Miejscem, w którym Jaromir Hołuj wszedł do wody była plaża znajdująca się na wysokości zejścia numer 26 na terenie gdańskiego Stogów. Od godziny 18:00 tego samego dnia wszelki kontakt z tym gdańszczaninem utracono.
Niedziela, 7 lipca, to dzień intensywnej akcji poszukiwawczej z udziałem policji, straży pożarnej, ratowników wodnych oraz SAR. Przeszukano zarówno obszar Bałtyku w rejonie Stogów i Górek Zachodnich, jak i pas plażowy. Mimo to, poszukiwania nie dały żadnego rezultatu. W poniedziałek, 8 lipca planowane jest wznowienie akcji.
W dniu tajemniczego zniknięcia Jaromir Hołuj miał na sobie czarny t-shirt z białym napisem, krótkie niebieskie spodenki oraz czarne okulary przeciwsłoneczne. Dodatkowo, na prawej ręce miał założoną czarną bransoletkę, a na lewej – czarny zegarek. Jego głowę zdobił granatowy kapelusz materiałowy z białym paskiem.