Policja prosi o brak obojętności wobec bezdomnych. Jak możemy pomóc?

Wspólna akcja policjantów oraz wolontariuszy

Już od października przeprowadzane są działania mające zapewnić bezpieczeństwo osobom bezdomnym. Wydział prewencji gdańskiej komendy miejskiej nawiązał współpracę z gdańskim kołem Towarzystwa Pomocy im. Św. Brata Alberta. Policjanci wraz ze streetworkerami przeprowadzają patrole w miejscach gdzie zazwyczaj gromadzą się osoby bezdomne. Dzięki temu możliwe jest dotarcie do osób najbardziej potrzebujących z informacjami na temat pomocy.

Nie jest to pierwsza wspólna akcja patrolowa gdańskiej policji oraz streetworkerów Towarzystwa Pomocy. Kontrola pustostanów oraz rozmowa z osobami bezdomnymi przynosi coraz lepsze rezultaty. Akcje tego typu są niezwykle potrzebne, szczególnie w okresie przed zimowym. Dni stają się coraz chłodniejsze, temperatura w nocy często spada do zera lub nawet poniżej. Wiele osób mieszkających na ulicy narażonych jest na odmrożenia, hipotermię i co za tym idzie nawet utratę życia. Wystawienie na zimno może powodować długotrwałe problemy zdrowotne, jeśli nie zostanie udzieloną pomoc medyczna- osoba może ciężko chorować i umierać przed długi czas w cierpieniu.

Dlatego codziennie przeprowadzane są patrole, podczas których funkcjonariusze poszukują ludzi narażonych na wychłodzenie oraz dotkniętych problemem bezdomności. Dzięki ścisłej współpracy policji z miejskimi ośrodkami pomocy społecznej możliwe jest zapewnienie pomocy dla potrzebujących. W przypadku natrafienia na miejsce koczowania bezdomnych, funkcjonariusze przekazują im informacje o najbliższej wolnej noclegowni.

Jak możemy pomóc?

Policja prosi o zwracanie szczególnej uwagi na osoby śpiące w parkach. Bardzo często przechodzimy obojętnie obok nieprzytomnych osób. Wiele osób obojętność tłumaczy sobie w ten sposób, że nieznajomy najpewniej jest pijany i nie ma potrzeby wzywać pomocy. Nawet jeśli nieprzytomny faktycznie ma problem alkoholowy, naprawdę warto zadzwonić po karetkę- możemy bowiem uratować komuś życie. Wśród szczególnie narażonych na śmierć z wychłodzenia są właśnie alkoholicy lub osoby nietrzeźwe, samotne osoby starsze, bezdomni. 

Powinniśmy zmienić swój sposób myślenia, nie zniszczymy komuś życia dzwoniąc po pomoc. Możemy za to uratować czyjeś zdrowie lub nawet życie. Nie znamy historii drugiej osoby, nie wiemy czy „pijak” śpiący w parku nie jest chorym dziadkiem lub ojcem, którego rodzina zamartwia się gdy nie wrócił do domu na noc. Nawet jeśli nieznajomy naprawdę ma problem alkoholowy; być może to właśnie nasz telefon pomoże mu poprosić o pomoc i wróci do zdrowego życia.

W przypadku zauważenia osoby śpiącej na ławce, na ziemi lub szukającej schronienia na klatce schodowej lub w piwnicy sprawdźmy czy osoba ta nie wymaga pomocy. Jeśli nie okazuje oznak życia tym bardziej należy zadzwonić na numer alarmowy 112 aby zjawiła się na miejscu policja z pogotowiem. Jeśli w naszej okolicy jest miejsce, gdzie nocują bezdomni, również warto zgłosić ten fakt do oddziału MOPR, do Straży miejskiej pod numerem 986 lub na policję. Warto również skorzystać ze zgłoszenia przez Krajową Mapę Zagrożeń Bezpieczeństwa.