Drogi w kierunku Gdyni na Obwodnicy Trójmiasta stały się nieprzejezdne, prowadząc do długiego, wielokilometrowego zatoru. Sytuacja jest podobna na Obwodnicy Południowej oraz na trasie prowadzącej z Cedrów Wielkich do Gdańska – jak donoszą czytelnicy „Dziennika Bałtyckiego”. Zgubna mieszanka śniegu i wichury sprawił, że powierzchnia dróg stała się wyjątkowo śliska, co znacznie utrudniało przemieszczanie się.
Zwróciliśmy się o informacje do rzecznika prasowego Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni, aby dowiedzieć się, jak służby zarządzające odśnieżaniem reagowały na intensywne opady śniegu, które sparaliżowały miasto. Patryk Rosiński, rzecznik prasowy GZDiZ, udzielił nam szczegółów dotyczących tej sytuacji.
Rosiński podkreśla, że służby zimowe były przygotowane i aktywne już od wczesnych godzin porannych. „Mieliśmy do dyspozycji ponad 60 pojazdów – pługi, pługoposypywarki i inne maszyny, a także ogromne ilości soli, kruszywa i innych materiałów” – relacjonuje rzecznik dla „Dziennika Bałtyckiego”. Opisuje również skomplikowane okoliczności, które nasiliły problemy na drogach. Intensywne opady śniegu, które rozpoczęły się około godziny 15:00, zbiegły się w czasie ze zmianą temperatury na około zero stopni. Topniejący śnieg zamarzał zanim pojazdy odśnieżające zdążyły ponownie posypać go solą. Zjawisko to spotęgowały godziny szczytu, podczas których pojazdy poruszające się po Podstawowym Układzie Komunikacyjnym napotykały na znaczne utrudnienia.