Lechia Gdańsk i Wisła Kraków znajdują się w dwóch różnych częściach tabeli Ekstraklasy. Gdańszczanie walczą bowiem o miejsce w czołówce zestawienia, Krakowianie zaś o wyjście ze strefy spadkowej.
Gra do ostatnich minut
Zgromadzeni na trybunach Polsat Plus Areny Gdańsk kbice Lechii już świętowali wygraną drużyny. W ostatnich minutach gry zawodnicy biało-zielonych grali już ptaktycznie głownie na czas. Drużyna prowadziła 1:0, wydawało się że już nic nie zmieni wyniku spotkania. Jednak znacząca okazała się ostatnia minuta regulaminowego czasu. W 89. minucie gry Konrad Gruszkowski zagrał do Luisa Fernandeza, który zdołał niezwykle prezyzyjnie nakierować piłkę prosto do bramki. Tym sposobem w ostatniej chwili zdołał wyrównać wynik do 1:1.
Jednak jak się okazało niecałe pięć minut później, w doliczonym czasie gry- wynik o mało nie przechylił się na korzyść gości. W 95. minucie Luis Fernandez ponownie ruszył na bramkę Lechii, jednak w ostatniej chwili sytuacje uratował Mario Maloca. Dzięki jego sprawnemu wślizgowi i wybiciu piłki z dala od bramki gra zakończyła się chwilę później jedynie remisem.
Kubicki nowym memem
Co ciekawe fragment meczu trafił do sieci, gdzie stał się swego rodzaju atrakcją. Jarosław Kubicki zaraz po falowaniu zawodnika Wisły Kraków odskoczył od zawodnika, pozwalając piłce na dalsze toczenie się. Jednak po chwili przechwycił ją jednak inny zawodnik Lechii, który w dość niefortunny sposób kopnął ją prosto w twarz odwracającego się Kubickiego.
Nie trzeba wspominać z jaką prędkością klip przemierzył media społecznościowe. Wiele osób określiło go wręcz jako esencję polskiej Ekstraklasy. Z całą pewnością jest coś satysfakcjonującego w oglądaniu tak szybkiego i niespodziewanego działania sprawiedliwości, czy też karmy.