Gdyńskie legendy – Legenda o Adamie i Ewie z Oksywia

Gdynia ma swoja ciekawą historię i nie brakuje w niej opowieści, które tworzą niesamowitą kulturę tego miejsca. Dzisiaj chcemy opowiedzieć historię Oksywiańskiej pary, rybaka Adama oraz pięknej księżniczki Ewy. Usiądźcie wygodnie i poznajcie dzieje tych dwojga.
 
W zamierzchłych czasach kiedy jeszcze na Oksywiu znajdował się gród warowny, żyli tutaj Książę wraz ze swoim oczkiem w głowie, najmilszą i ukochaną córką. Książę rządził w sposób bardzo surowy i nie znający kompromisów, a jego córka Ewa słynęła z niezwykłej urody i wdzięku, ale również z ponadprzeciętnej siły. Nie miała ona jednak tyko dobrych cech. Niestety była ona również bezlitosna i zawsze uśmiercała swoich partnerów po wygranym pojedynku. Niestety wrogów upatrywała sobie we własnej rodzinie, która kurczyła się w zastraszającym tempie.
 
Książę wiedział, że Ewe wkrótce trzeba będzie wydać za mąż, jednak kapryśna panna postanowiła, że wyjdzie za mąż tylko za tego, kto pokona ją w walce. Nie była to dobra wiadomość dla kochającego ojca. Był on jednak nie tylko surowy, ale także bardzo mądry. Postanowił więc, że odtąd pojedynkować będzie się na rzuty ogromnymi kamieniami. Miał wygrać ten, którego rzut będzie dalszy.
 
Konkurs miał odbywać się w przesmyku dzielącym Oksywie od Gdyni. Jak postanowiono, tak też się stało. Nad brzeg wtoczono ciężkie głazy i rozpoczęły się zawody. Niestety żaden z kandydatów nie umiał wyrzucić ładunku dalej niż piękna Ewa, która hołdując swojej bezlitosnej naturze, zaczęła zabijać kandydatów rzucanymi kamieniami.
 
Z opresji wybawił Księcia Adam, który był rybakiem, Kaszubem z krwi i kości. Był to chłop na schwał, wyrobiony ciężką pracą i przerzucaniem ryb oraz wydobywanie z morza ciężkich kamieni, pokonał Ewę. Jego rzut był absolutnie rekordowy i daleko przewyższał rzut Ewy. Kaszub był też na tyle zwinny, że z łatwością ominął rzucane przez Ewe w jego kierunku pociski.
 
Dumna i wojownicza Ewa dała w końcu za wygraną i przyznała się do porażki. Wkrótce potem młodzieniec zyskał w jej oczach uznanie i zakochała się w nim. Wzięli ślub i mieli mnóstwo dzieci.
 
Kamienie rzucane przez kochanków nadal są w Gdyni, nazwano je Adam i Ewa. Niestety kamień Adama zaginął pod ziemią. Kamień Ewy możemy zobaczyć na skwerku przy 10 lutego i Świętojańskiej.