Spektakl „10 godzin w linii prostej do domu” przemyca pytania o doświadczeniu procesu migracji i konfrontacji z nowym krajem. Czy nasza przeszłość stanowi sprawia, że jesteśmy sprzymierzeńcami, czy może wręcz przeciwnie? Na te trudne pytania próbują znaleźć odpowiedź białoruskie artystki – Iryna Kupczanka, Elizawieta Milintsewicz i Żenia Dawidenka – które od października są rezydentkami Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego.
Centralnymi postaciami dramatu „10 godzin w linii prostej do domu” są kobiety pochodzące z Białorusi, które spotykają się i zaprzyjaźniają na plaży w Gdańsku. Poprzez ich rozmowy, dzielenie się doświadczeniami, łzy i śmiech, odkrywamy historię nowego początku, budowania nowych więzi i poszukiwania sensu pojęcia „dom”, mimo ciężaru traumatycznych wspomnień z przeszłości.
Sztuka porusza bardzo aktualne tematy. Artystki jako emigrantki z Białorusi mają stały kontakt ze środowiskiem emigracyjnym i na co dzień spotykają się z różnymi historiami dotyczącymi przeprowadzki i asymilacji z lokalnym społeczeństwem. To skłoniło je do stworzenia spektaklu, który otwarcie podejmuje te problemy.