Gdy w nadchodzący piątek (24.11, o godzinie 20.30) brama stadionu w Gdyni otworzy się dla kibiców na mecz Arki z Lechią Gdańsk, trybuny będą prawie w pełni zapełnione. Stanowi to odmianę od dotychczasowych obrazków tego sezonu, kiedy to sympatycy Żółto-Niebieskich, żądający zmiany właściciela klubu, postanowili bojkotować spotkania rozgrywane w Gdyni. Teraz jednak, podczas derbów Trójmiasta, zawodnicy Arki nie będą mogli narzekać na brak wsparcia ze strony swoich fanów.
Od początku sezonu, mecze prowadzone przez trenera Wojciecha Łobodzińskiego śledziło jedynie kilkaset osób. Kibice domagali się zmian na szczytach zarządu i konsekwentnie unikali rozgrywek na stadionie przy ulicy Olimpijskiej. Ku ich zadowoleniu doszło do podpisania listu intencyjnego pomiędzy Michałem Kołakowskim – obecnym właścicielem klubu, a Marcinem Gruchałą – akcjonariuszem mniejszościowym, który ma zamiar nabyć większościowy pakiet akcji. To sprawiło, że nastrój przed derbami Trójmiasta jest pełen optymizmu, a trybuny nie będą opustoszałe.
Na początku Arka udostępniła sektory Górka i Tory. Następnie klub podjął decyzję o otwarciu trybuny GOSiR. Zauważalne jest ogromne zainteresowanie tym meczem, co przejawia się w tworzących się kolejkach przed kasami. Bilety przez internet mogą zakupić jedynie ci kibice, którzy byli na przynajmniej jednym meczu Arki w sezonach 2021/22, 22/23 lub 23/24. Pozostałe osoby muszą stawić czoła kolejką do kas i zakupić pakiet na trzy spotkania: z Lechią Gdańsk, Lechem Poznań i Górnikiem Łęczna.