W środku tygodnia, decyzja sądu I instancji, która oczyszczała z zarzutów kapitana Jerzego J., została podtrzymana przez Sąd Okręgowy w Gdańsku. Kapitan Jerzy J. był wcześniej oskarżony przez prokuraturę o spowodowanie katastrofy na akwenie wodnym, co miało miejsce po tym, jak jacht, który holował za pomocą swojego holownika, stracił łączność i doznał uszkodzeń uderzając o skały na terytorium Norwegii. Powstałe straty finansowe wyniosły ponad 4 miliony euro.
Podczas środowej sesji, Sąd Okręgowy w Gdańsku zdecydował o utrzymaniu wyroku Sądu Rejonowego Gdańsk-Północ w Gdańsku, który pierwotnie zapadł w 2023 roku. Oskarżony kapitan Jerzy J. uczestniczył w ogłoszeniu wyroku na sali sądowej.
Cała sprawa ma swoje korzenie w wydarzeniach z 2010 roku, kiedy to oskarżony – kapitan polskiego holownika – Jerzy J., przeprowadzał operację holowania kadłuba motorowego jachtu na trasie z Archangielska do Hamburga. Podczas sztormu na norweskich wodach terytorialnych, kadłub jachtu zerwał się z holownika i uderzył o skały, co doprowadziło do poważnych uszkodzeń. Wyceniono, że straty przekroczyły 4 miliony euro. Jacht stanowił własność firmy zarejestrowanej na Brytyjskich Wyspach Dziewiczych.
Po tym incydencie prokuratura oskarżyła kpt. Jerzego J. o spowodowanie katastrofy morskiej, która niosła za sobą groźbę znacznej straty materialnej. Po dwóch latach procesu, Sąd Rejonowy Gdańsk-Północ w Gdańsku wydał wyrok uniewinniający oskarżonego 13 listopada 2023 roku.