Niemiecki producent autobusów, od którego Gdańsk zakupił pojazdy elektryczne, obiecał że będą one zdolne do przejechania od 300 do 400 km po jednym pełnym ładowaniu. Niemniej jednak, praktyka pokazała, iż rzeczywisty zasięg tych autobusów jest ograniczony do około 200 km. Mniejszy zasięg wpływa istotnie na efektywność ich wykorzystania. W chwili obecnej mogą one służyć tylko jako dodatkowy środek komunikacji w godzinach największego natężenia ruchu, a nie jako regularne pojazdy obsługujące różne trasy.
Inwestycja Gdańska wyniosła 62 miliony złotych i objęła zakup 18 pojazdów elektrycznych, które rozpoczęły działanie na rzecz mieszkańców stolicy Pomorza w środku października. Flota dostarczona przez niemieckiego producenta MAN składała się z ośmiu autobusów przegubowych i dziesięciu standardowych, które miały charakteryzować się zasięgiem między 300 a 400 km po jednokrotnym naładowaniu. Dla tych pojazdów zbudowano również 18 specjalistycznych stacji ładowania. Niemniej jednak, pojawiły się nieprzewidziane problemy związane z ich funkcjonowaniem.
W praktyce okazało się, że zasięg tych autobusów to nie 300-400 km, jak początkowo sugerował producent, lecz 200-300 km. Jest to spowodowane różnorodnością terenu, po którym muszą poruszać się pojazdy – nie ogranicza się on jedynie do płaskich dróg.