W ostatnim meczu, Lechia Gdańsk nie sprostała Zagłębiu Sosnowiec, przegrywając zdecydowanie 2:5. Ich występ był powodem do obaw – słaba defensywa i nieskuteczny atak to tylko niektóre z problemów, z jakimi musieli się zmierzyć. Nawet odrobina szczęścia, która mogła pomóc w bramkowych sytuacjach lub decyzjach arbitra, była nieobecna. Kibice szukający lwiego pazura, symbolu nowych koszulek wyjazdowych drużyny, pozostali rozczarowani. Po meczu podsumowano występy piłkarzy Lechii Gdańsk.
„Jesteśmy rozczarowani, zirytowani, a nawet można by użyć silniejszych określeń”, mówił po meczu trener Lechii Gdańsk, Szymon Grabowski. Jego zdaniem pierwsza połowa meczu nie spełniła oczekiwań – zero strzelonych bramek to wynik daleki od zadowalającego. W drugiej połowie, pomimo wyniku 2:3, trener nie tracił nadziei na korzystny rezultat. Niestety, jedyne czego zabrakło drużynie to doświadczenie.
Grabowski skrytykował również błędy indywidualne swoich zawodników, które doprowadziły do czerwonych kartek, nazywając je juniorskimi. Podkreślił również, że na takie błędy i czerwone kartki nie ma żadnego usprawiedliwienia. Porażka ta stanowi dla drużyny na pewno wielkie rozczarowanie oraz punkt wyjścia do przemyśleń nad strategią na przyszłe mecze.