Od momentu uruchomienia systemu Tristar minęło już osiem lat. Co ciekawe, opinie na jego temat są podzielone – niektórzy uważają go za drogowe utrapienie, inni natomiast widzą w nim narzędzie umożliwiające efektywniejsze podróżowanie. Postanowiliśmy przyjrzeć się bliżej temu największemu systemowi sterowania ruchem w północnej Polsce, którego celem jest zrewolucjonizowanie nawigacji po ulicach Trójmiasta. Projekt zatytułowany „Tristar” – czyli Zintegrowany System Zarządzania Ruchem działający w Gdyni, Gdańsku i Sopocie – powstał w 2012 roku, a prace nad nim miały zakończyć się do końca 2014 roku. Niemniej jednak, uruchomienie systemu nastąpiło dopiero rok później. Łączne koszty montażu wyniosły ponad 160 milionów złotych, z czego ponad 136 milionów pochodziło ze środków Unii Europejskiej.
Urzędnicy zaangażowani w ten projekt twierdzą, że semafory wyposażone w inteligentne systemy dostosowują się do zmieniających się warunków ruchu. Dzięki temu istniejąca infrastruktura drogowa jest wykorzystywana w najbardziej efektywny sposób. Tristar zapewnia również podróżnym dostęp do pełnej informacji o warunkach ruchu. Przy pomocy tablic i znaków o zmiennej treści, system informuje o aktualnych warunkach pogodowych, ewentualnych utrudnieniach w ruchu oraz dopuszczalnych prędkościach. Dodatkowo, za pomocą znaków informacji parkingowej, Tristar wskazuje ilość wolnych miejsc na kluczowych dla miasta parkingach. Na elektronicznych tablicach informacyjnych przy przystankach komunikacji zbiorowej podróżni mogą sprawdzić godzinę rzeczywistego czasu odjazdu pojazdów.