Pojawiają się propozycje reformy polskiego systemu edukacji: kwestionowanie roli zadań domowych

Ku naprawie polskiego sektora edukacyjnego, politycy zgłaszają swoje sugestie i projekty. Jednym z najbardziej charakterystycznych jest postulat o zniesieniu obowiązku odrabiania prac domowych, lub przynajmniej nie ocenianie ich. W programie radiowym „Komentarze Radia Gdańsk” na ocenę tych propozycji Bartosz Stracewski poprosił Michała Stąporka, zajmującego stanowisko zastępcy redaktora naczelnego, a także Rafała Mrowickiego z Wirtualnej Polski.

Michał Stąporek podjął dyskusję na temat stwierdzeń, wedle których brak zadań domowych przekłada się na nieumiejętność pisania przez dzieci. Argumentował, że nie ma pewności co do prawdziwości tego twierdzenia, biorąc pod uwagę fakt, iż uczniowie młodszych klas spędzają dużo czasu na zajęciach szkolnych, gdzie mają możliwość nauki pisania. Zastanawiał się również nad koniecznością utrwalania tej umiejętności po szkole – po godzinach lekcyjnych. Przywołał przykład własnego syna, ucznia klasy drugiej, który w pierwszej klasie owszem miał prace domowe do wykonania, między innymi ćwiczenia z pisania – literki i szlaczki. Takie prace wykonywał przez cały rok szkolny. Jednak w drugiej klasie, począwszy od września, nauczycielka podjęła decyzję o zaprzestaniu zadawania prac domowych – co miało miejsce jeszcze zanim rozpoczęła się dyskusja na ten temat wśród minister edukacji i jej doradców.