Scena rozgrywała się około godziny 16:30, nad brzegiem gdańskiej Motławy, gdzie pewien mężczyzna niespodziewanie znalazł się w wodzie. Na szczęście, według informacji podanych przez straż pożarną, to właśnie przechodnie byli tymi, którzy zdołali go wyciągnąć na suchy ląd.
Incydent ten wywołał duże poruszenie w Gdańsku. Zgodnie z niepotwierdzonymi doniesieniami, wydaje się, że to użytkownicy wodnych rowerów obecni na Motławie odegrali kluczową rolę w ratowaniu tego człowieka. Szybko na miejscu pojawiły się także służby ratownicze, w tym trzy jednostki straży pożarnej, policja oraz zespół ratownictwa medycznego, który natychmiast podjął opiekę nad poszkodowanym.
Z udzielonych przez dyżurnego Stanowiska Kierowania Komendanta Wojewódzkiego PSP informacji dla „Dziennika Bałtyckiego” wynika, że mężczyzna wpadł do Motławy na ulicy Chmielnej dokładnie o 16:37. Na szczęście, nim służby ratownicze dotarły na miejsce, kilka osób przypadkowo obecnych w pobliżu zdołało go wydobyć z wody. Po zakończeniu akcji ratunkowej poszkodowany został przekazany pod opiekę personelu medycznego.