Niestety pomimo upływu lat i rozpoczęcia procesu zabójcy prezydenta Pawła Adamowicza wciąż nie jesteśmy blisko wyroku. Pod koniec marca tego roku informowaliśmy o rozpoczęciu procesu sądowego przeciwko Stefanowi W. Już wówczas oskarżony zachowywał się bardzo nietypowo, teraz wystosował do sądu list. Prosi w nim o zawieszenie procesu, z powodu jego złego stanu zdrowia.
Brak odpowiedzialności czy choroba?
Od zabójstwa prezydenta Gdańska, Pawła Adamowicza minęły już ponad trzy lata. Pomimo, że od razu wiadomo było kto był sprawcą śmiertelnego ataku proces rozpoczął się dopiero 28 marca 2022 roku. Jednym z powodów ciągłego przekładania rozpoczęcia procesu sądowego był problem z ustaleniem poczytalności oskarżonego. Biegli lekarze przygotowali aż trzy opinie dotyczące stanu Stefana W. Ostatnia z nich dała zielone światło do rozpoczęcia procesu.
Jednak podczas pierwszej rozprawy dało się zauważyć dziwne zachowanie oskarżonego. Nie reagował on na zadawane mu pytania, ignorował nawet sędziego oraz własnych prawników. Teraz wystosował pismo skierowane do Sądu Okręgowego w Gdańsku. Wnioskuje w nim o zawieszenie procesu, argumentem ma być jego zły stan zdrowia. Stefan W. twierdzi, że to choroba trzustki i dwunastnicy powoduje zaburzenia w jego układzie nerwowym powodując tym samym niepoczytalność.
Decyzja sądu
Sąd nie przychylił się jednak do prośby oskarżonego. Przewodnicząca składu sędziowskiego Aleksandra Kaczmarek potwierdziła wpłynięcie prośby oraz wykonanie przez lekarzy badań. Według opinii lekarza, podczas pobytu w areszcie Stefan W. nie przyjmuje żadnych leków, nie zgłaszał także problemów zdrowotnych.
Oprócz opinii lekarza, który przeprowadził badanie kontrolne sąd ma zasięgnąć dodatkowej opinii, którą przygotowują biegli psychiatrzy. Powinna być ona dostarczona do sądu do końca maja. Kolejne badanie psychiatryczne jest wykonane na prośbę obrońcy Stefana W.
Głównym powodem jest oczywiście wcześniej wspominane zachowanie w sądzie. Oprócz ignorowania otoczenia i pytań, oskarżony miał także zaatakować policjanta. Pomimo zabezpieczeń w postaci kajdanków- zarówno na nadgarstkach jak i na nogach- Stefan W. zdołał uszkodzić mundur pilnującego go policjanta.