Proces utrzymania zieleni na terenie Opływu Martwej Wisły, który miał być realizowany poprzez wsiedlenie i wypas owiec, stał się powodem do postawienia zarzutów prawnym dwóm osobom. Zgodnie z doniesieniami, osoby te to urzędnik publiczny oraz przedsiębiorca, którymi zainteresowała się prokuratura. Oboje stają teraz w obliczu oskarżeń o manipulacje i „ustawienie” wyników przetargu.
Grażyna Wawryniuk, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, podała w rozmowie z PAP w ostatni czwartek informacje na temat postawionych zarzutów. Szczegółowa relacja dotyczyła działań Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Wrzeszcz w sprawie tego nietypowego przetargu. Powołując się na zebrane dowody, prokuratura postawiła zarzuty dwóm osobom: jedna z nich to urzędnik z Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni, którego podejrzewa się o przekroczenie własnych uprawnień służbowych.
Druga osoba, której prokuratura postawiła zarzuty, to uczestnik wspomnianego przetargu. Ta osoba nie tylko wzięła udział w procedurze przetargowej, ale także została wybrana jako jej zwycięzca. Co więcej, jest ona podejrzana o składanie obietnic udzielenia korzyści majątkowych, co mogło mieć wpływ na finalny werdykt przetargu.