W trakcie swojej wizyty w restauracji na terenie Gdańska, młoda kobieta w wieku 23 lat padła ofiarą kradzieży. Przestępca ukradł jej torebkę, która była pełna nie tylko osobistych przedmiotów, ale także dokumentów, kart kredytowych oraz kluczy do samochodu. Pokrzywdzona była pewna, że już nigdy nie zobaczy swoich rzeczy. Niemniej jednak, po zaledwie kilkudziesięciu minutach sytuacja zmieniła się na jej korzyść, a w tym szczęśliwym zwrocie akcji dużą rolę odegrały strażniczki miejskie.
Ta oto 23-letnia kobieta miała okazję doświadczyć, jak to jest odzyskać skradzione rzeczy. To zdarzyło się w piątek 14 lipca, gdy funkcjonariuszki z Referatu Ekologicznego patrolowały obszar w pobliżu Alei Grunwaldzkiej. Około godziny 12:40, strażniczki miejskie zauważyły porzuconą damską torebkę niedaleko wejścia do jednego z kantorów. Ich pierwsza myśl była taka, że torebka mogła zostać zapomniana przez klientkę, która dokonała transakcji wewnątrz lokalu. Jednakże właściciel kantoru stanowczo zaprzeczył tego rodzaju podejrzeniom. Analogicznie, żaden ze sklepów znajdujących się w bliskim sąsiedztwie nie miał informacji o zgubionej torebce.