Tak zwany mur dobroci jest jednym ze sposobów pomagania osobom w kryzysie bezdomności. Specjalnie wydzielone strefy, do których można zanosić ubrania, by następnie osoby w potrzebie mogły je zabrać, funkcjonują w niektórych krajach. Radni z Gdańska zaproponowali stworzenie podobnej strefy w Gdańsku, ale pomysł nie przyjął się z kilku powodów.
Osoby bezdomne w Gdańsku mogą liczyć na pomoc
Pomysł, by w widocznym miejscu zostawiać dobre do użycia ubrania dla osób w kryzysie, jest dobry, ale ma kilka wad. Jedną z nich jest pogoda, która szybko zniszczyłaby ubrania pozostawione na zewnątrz. Drugim problemem są ludzie, którzy często oddają potrzebującym ubrania, ale nadające się wyłącznie do wyrzucenia. Opłacenie osób dbających o punkt z ubraniami w mieście to dodatkowy koszt. Tymczasem w Gdańsku funkcjonuje kilka punktów pomocowych, a bezdomni mogą dodatkowo liczyć na ciepły posiłek i ubrania z autobusu SOS, kursującego zimą po ulicach Gdańska. Osoby potrzebujące nie są więc pozostawione bez pomocy. Radni, którzy zaproponowali opisane rozwiązanie, po konsultacjach także uznali, że ta forma pomocy nie zdałaby egzaminu.