W jednej z dzielnic Gdańska, Orunia, doszło do niecodziennego zdarzenia. Mały trzylatek pozostawiony bez opieki został zauważony na terenie jednego z lokalnych sklepów. Sytuacja miała miejsce w sobotę 8 lipca, a informację o niej policji przekazał jeden z przechodniów. Na miejsce natychmiast przybyli funkcjonariusze, którzy objęli pieczę nad chłopcem. Niepokojący jest fakt, że rodzice dziecka zgłosili jego zaginięcie dopiero po upłynięciu kilku godzin od czasu, kiedy został znaleziony. Tymczasem, opiekę nad małym chłopcem przejęła rodzina zastępcza.
Zgłoszenie o samotnym maleństwie napotkanym w pobliżu sklepu na terenie Orunii wpłynęło do komendy policji około godziny 10:00 dnia 8 lipca. Szczegółowe informacje przekazał przechodzień, który zauważył dziecko i podjął decyzję o powiadomieniu służb. Policjanci niezwłocznie udali się pod wskazany adres i przejęli opiekę nad trzylatkiem. Chłopiec, ubrany jedynie w piżamę i trampki, nie był w stanie podać swojego adresu zamieszkania. Wobec tego, funkcjonariusze wysnuli założenie, iż musi mieszkać blisko miejsca, w którym go znaleziono. Poddano rewizji okoliczne ulice i przeprowadzono rozmowy z mieszkańcami tej części miasta, jednak wszelkie próby ustalenia miejsca zamieszkania dziecka okazały się bezowocne.
Wszystko odbywało się zgodnie z obowiązującymi procedurami – mały chłopiec został przekazany pod opiekę rodziny zastępczej. Jednocześnie policjanci kontynuowali poszukiwania rodziców trzylatka.