Pod nadzorem gdańskiej prokuratury toczy się śledztwo dotyczące tragicznego pożaru domu, w wyniku którego doszło do śmierci dwóch małych dziewcząt. Mariusz Duszyński, prokurator prowadzący sprawę, przeprowadzone badania sekcyjne potwierdziły, że podczas wybuchu pożaru dziewczynki były jeszcze przy życiu.
Doszczętnie spalony dom stał się miejscem straszliwej tragedii, której ofiarami padły dwie nieletnie: roczna i dwuletnia dziewczynka. Prokuratura Rejonowa Gdańsk-Śródmieście zdecydowała o wszczęciu śledztwa w celu zbadania szczegółów tego zgubnego dla wielu osób wydarzenia. Jak zapowiedział prokurator Duszyński, sprawcę zagrożenia życia lub zdrowia wielu osób poprzez wywołanie pożaru czeka kara od dwóch do 12 lat pozbawienia wolności.
W ramach prowadzonego śledztwa planowane są m.in. oględziny miejsca zdarzenia przez biegłego z dziedziny pożarnictwa oraz sporządzenie opinii eksperckiej na temat przyczyn i przebiegu pożaru. Wcześniej jednak konieczne będzie przeprowadzenie prac rozbiórkowych w miejscu tragedii – dachu i komina, ze względów bezpieczeństwa. Stan miejsca tragedii nie pozwala obecnie na prowadzenie tam badań.