W wyniku pożaru, który miał miejsce 5 lutego w hali w gdańskiej dzielnicy Przeróbka, śledczy mogli odkryć dowody sugerujące istnienie laboratorium do produkcji narkotyków. Radio Gdańsk poinformowało, że podczas inspekcji miejsca pożaru, znaleziono dowody mogące wskazywać na produkcję substancji odurzających.
Śledczy zebrane dowody skierowali do laboratorium kryminalistycznego, które ma na celu ustalenie rodzaju substancji. Prokurator Agnieszka Nickel-Rogowska skomentowała sytuację dla Radia Gdańsk, jednak nie potrafiła jednoznacznie stwierdzić, czy rzekome laboratorium mogło przyczynić się do wybuchu ognia. Zaznaczyła, że istnienie laboratorium jest tylko jedną z wielu hipotez, które są obecnie badane przez śledczych.
W poniedziałek zakończono oględziny hali, która była wcześniej Zakładami Naprawczymi Taboru Kolejowego w Gdańsku. Śledztwo prowadzone jest pod kątem spowodowania pożaru, który stanowił zagrożenie dla życia lub zdrowia wielu osób oraz mienia o dużych rozmiarach. Za takie przestępstwo grozi kara do 10 lat więzienia. W wyniku pożaru ucierpiało ponad 50 przedsiębiorców, którzy korzystali z pomieszczeń w hali.