Był listopad 2022 roku, gdy mieszkaniec Gdańska zauważył padającego na ziemię mężczyznę. Na ten widok kierowca zatrzymał auto i rozpoczął udzielanie pierwszej pomocy pieszemu. Po dwóch miesiącach od zdarzenia mężczyzna, który uratował życie drugiego człowieka, otrzymał mandat. Powód? Brak biletu parkingowego.
Bilet parkingowy ważniejszy od życia?
Za nieudzielenie pierwszej pomocy osobie poszkodowanej grozi kara pozbawienia wolności. Przeważnie jednak pomoc rannej lub chorej osobie to odruch. Mieszkaniec Gdańska wykazał się empatią, gdy zatrzymał auto i pobiegł na pomoc mężczyźnie, który chwilę wcześniej stracił przytomność, upadając na chodnik. Kierowca rozpoczął resuscytację mężczyzny i wezwał karetkę pogotowia. Gdy ratownicy medyczni zajęli się chorym, mieszkaniec Gdańska odjechał. Ku swojemu zdziwieniu mężczyzna dwa miesiące po zdarzeniu otrzymał mandat za brak biletu parkingowego. Mimo odwołania i prób wyjaśnienia sytuacji urzędnicy pozostali nieugięci. Do sprawy wmieszał się radny PiS, który zaapelował o natychmiastowe anulowanie mandatu. O sprawie zrobiło się głośno w mediach, więc można liczyć na pozytywny finał.