Gdańskiego wiaduktu nad obwodnicą przy al. Armii Krajowej, stał się miejscem serii zderzeń pojazdów, co znacząco utrudniło ruch w tym rejonie. Nawierzchnia drogi była wyjątkowo śliska, co dodatkowo komplikowało sytuację na drodze.
Jak przekazała podinsp. Magdalena Ciska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku, na miejscu doszło do pięciu różnych kolizji. Z jej relacji wynika, że przyczyną była nadmierna prędkość kierowców, nieadekwatna do panujących warunków. To doprowadziło do sytuacji, w której pojazdy zaczęły najeżdżać na siebie.
Jedna z kierujących próbując uniknąć zderzenia z innymi samochodami, zmuszona była zjechać na bok drogi, uderzając jednak w barierki. Jak informuje policjantka, tylko w dwóch przypadkach interweniowali funkcjonariusze sporządzając dokumentację zdarzeń, natomiast w pozostałych trzech, kierowcy samodzielnie spisali oświadczenia.
Seria zderzeń, w które zaangażowanych było dziewięć samochodów, miała miejsce w środę 20 listopada, około godziny 18.20. Wszystko działo się na wiadukcie nad Obwodnicą Trójmiasta, na pasie prowadzącym do centrum Gdańska. Służby nadal pracują nad ustaleniem szczegółowych okoliczności tych zdarzeń, jednak już teraz wiadomo, że bardzo śliska nawierzchnia miała w tym swój udział.
Z relacji bryg. Jacka Jakóbczyka, oficera prasowego Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku, wynika, że na jezdni znajdowała się cienka powłoka lodu. Strażacy, którzy interweniowali na miejscu, mieli problemy z poruszaniem się po niej.