Decyzja gdańskiego Klubu PiS o złożeniu skargi do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego na uchwałę dotyczącą przeprowadzenia konsultacji społecznych w sprawie nazwy ulicy Prezydenta Lecha Kaczyńskiego spotkała się z szerokim echem. Jak stwierdził Tomasz Rakowski, lider Klubu Prawa i Sprawiedliwości w Radzie Miasta Gdańska, ta decyzja potraktowana jest jako lekceważenie prawa. To tylko najnowszy epizod długotrwałego sporu dotyczącego nazewnictwa tejże ulicy.
Dyskusje na ten temat rozpoczęły się w 2018 r., gdy ówczesny wojewoda gdański podjął decyzję o zmianie nazwy ulicy Dąbrowszczaków, położonej na terenie gdańskiego Przymorza, na ulicę Prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Decyzję tę motywował odniesieniem do ustawy dekomunizacyjnej. Ulica dostała swoją pierwotną nazwę na cześć tzw. Dąbrowszczaków, czyli XIII Brygady Międzynarodowej im. Jarosława Dąbrowskiego. Ta grupa polskich ochotników uczestniczyła w hiszpańskiej wojnie domowej w latach 1936-1969, walcząc po stronie republikanów. Instytut Pamięci Narodowej uznał jednak, że była to organizacja dążąca do „budowy stalinowskiego państwa” oraz propagująca „zbrodniczą ideologię komunistyczną”.
Decyzja wojewody spotkała się z oporem ze strony ówczesnego prezydenta Gdańska, Pawła Adamowicza, który podejmował próby jej unieważnienia. Jednakże, Naczelny Sąd Administracyjny zdecydował na korzyść wojewody, utrzymując decyzję o zmianie nazwy ulicy.