Jerzy Owsiak, współzałożyciel Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, podzielił się z PAP swoimi emocjami na temat Gdańska – miasta, w którym żyją jego przyjaciele i bliscy. Tę rozmowę przeprowadzono w kontekście nadania mu tytułu honorowego obywatela tego miasta, co miało miejsce w środę.
Wydarzenie to odbyło się w Dworze Artusa podczas sesji Rady Miasta Gdańska. Tytuł honorowego obywatela został wręczony Owsiakowi, który jest urodzonym gdańszczaninem i mieszkał tam do swojego ósmego roku życia, zanim przeniósł się do Warszawy razem z rodziną.
„Choć większość mojego życia spędziłem w Warszawie i identyfikuję się jako warszawiak, to jednak Gdańsk jest dla mnie bardzo istotny. To uczucie jest nieodłączne. To miejsce pełne znajomych i członków mojej rodziny,” wyjaśnił Owsiak.
Zauważył również, że często korzysta ze swojego pochodzenia jako usprawiedliwienie, kiedy nie jest w stanie odpowiedzieć na pytania o konkretne ulice w Warszawie. „Zawsze mówię, że nie pochodzę z Warszawy, ale z Gdańska” – dodał.
Przyznał, że Gdańsk kojarzy mu się przede wszystkim z charakterystycznymi zapachami i ulicą Kartuską na Siedlcach, gdzie mieszkał i gdzie znajdowała się szkoła podstawowa, do której uczęszczał.
„Kiedy tylko jestem w Gdańsku, zawsze staram się odwiedzić moje ulubione miejsca – spaceruję ulicą Kartuską, przechodząc potem na ulicę Malczewskiego” – wspominał i zauważył, że w Gdańsku „wszystko od lat stoi na swoim miejscu”.