Bydgoska policja antyterrorystyczna omyłkowo wtargnęła do mieszkania matki z dzieckiem w Gdańsku

Antyterroryści z Bydgoszczy podjęli się operacji zatrzymania poszukiwanego mężczyzny, podejrzanego o przestępstwa hazardowe, w Gdańsku. W akcji, która odbyła się we wtorek, siłowo otworzyli drzwi jednego z apartamentów. Aby zyskać dostęp do pomieszczenia, użyli granatu hukowego, co zaniepokoiło znajdującą się tam matkę z jej małym dzieckiem.

Wtorkowe działania odbyły się około godziny 6.00 rano w bloku mieszkalnym przy ulicy Jaśkowa Dolina w Gdańsku. Policjanci jednak pomyłkowo wybrali niewłaściwe drzwi do mieszkania. „Zamach na zamki i użycie granatu hukowego spowodowało przerażenie matki z dzieckiem, którzy byli w środku” – to relacja anonimowego informatora serwisu.

Do niczego innego nie doszło, jak tylko do błędu ze strony policji. Poszukiwany mężczyzna faktycznie mieszkał w bloku, ale jego apartament był zaraz obok tego, do którego policjanci wtargnęli. Obie nieruchomości znajdowały się na tym samym piętrze.

Monika Chlebicz, młodsza inspektor i rzeczniczka Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy, potwierdziła fakt pomyłki podczas operacji. Wyjaśniła również, że całe zdarzenie było elementem śledztwa prowadzonego przez wydział przestępczości gospodarczej.