Na terenie Gdańska, aktywiści i obrońcy środowiska utrzymują napięcie w swoim konflikcie z urzędnikami miejskimi. Spór dotyczy potencjalnej przestępczości, której można by dopatrzeć się w parku Opływu Motławy, usytuowanym na Dolnym Mieście. Ich stanowisko zostało poparte przez sąd administracyjny.
Natalia Grzymała, reprezentantka mieszkańców Dolnego Miasta oraz członek inicjatywy Dzika Fosa Miejska, przypomina, że to właśnie dzięki ich interwencjom Dyrekcja Rozbudowy Miasta Gdańska podjęła działania w celu uzyskania niezbędnych do legalizacji inwestycji pozwoleń.
Decyzję derogacyjną, czyli zgody na zamierzone uszkodzenie gatunków pod ochroną, wydaną przez Generalną Dyrekcję Ochrony Środowiska, którą później zatwierdziła Gdańska Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska, Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie postanowił unieważnić.