W jednym z gdańskich internatów doszło do sytuacji, która w ostatnich dniach odbiła się szerokim echem wśród mieszkańców. Policja zatrzymała 16-letniego ucznia podejrzewanego o kradzież 2000 złotych, a na miejscu natknęła się także na pistolet gazowy. Wydarzenie to wywołało niepokój zarówno wśród młodzieży, jak i rodziców uczniów.
Podejrzenia i działania funkcjonariuszy
Wszystko rozpoczęło się od zgłoszenia zaginięcia gotówki w jednym z internatowych pokoi. Funkcjonariusze z Gdańska szybko ustalili, że związek ze sprawą może mieć jeden z mieszkańców placówki. W trakcie przeszukania należącego do niego pokoju, oprócz pieniędzy, policjanci natrafili także na pistolet gazowy. Znalezisko to zmieniło charakter sprawy, wymuszając natychmiastową reakcję służb.
Przekazanie sprawy biegłemu i decyzje sądu
Broń zabezpieczono i przekazano do analizy ekspertowi w dziedzinie balistyki. O całym zajściu powiadomiono również sędziego dyżurnego Sądu Rejonowego w Gdańsku. Zatrzymany nastolatek, mieszkaniec gminy Pruszcz Gdański, został oddany pod opiekę rodziców. Policja zapowiedziała dalsze czynności w tej sprawie.
Postępowanie wobec nieletniego
W komisariacie przy ul. Kartuskiej 245B nastolatek usłyszał formalne zarzuty dotyczące kradzieży i nielegalnego posiadania broni palnej. Postępowanie toczy się z udziałem specjalistki ds. nieletnich, a sprawa trafiła już do sądu rodzinnego. Ostateczna decyzja w kwestii konsekwencji prawnych należy teraz do wymiaru sprawiedliwości.
Sprawa ta ponownie unaocznia znaczenie profilaktyki oraz nadzoru nad młodzieżą w placówkach opiekuńczych. Mieszkańcy Gdańska oczekują na dalsze informacje związane z prowadzonym postępowaniem i apelują o większą czujność w podobnych przypadkach.
Źródło: Policja Pomorska
