Dwie dziewczynki ranne w wypadku na hulajnodze: Śmigłowce LPR w akcji w Czersku

Dwie młode mieszkanki Czerska, w wieku 13 i 14 lat, trafiły do szpitali w Gdańsku i Bydgoszczy po groźnym wypadku, do którego doszło na ulicy Mickiewicza późnym wieczorem 10 września. Sytuacja wymagała natychmiastowej interwencji służb i lotniczego transportu medycznego.

Co dokładnie wydarzyło się na Mickiewicza?

Jak ustalili funkcjonariusze pracujący na miejscu, dziewczynki jechały razem na jednej hulajnodze. W pewnym momencie straciły panowanie nad pojazdem i upadły na asfalt. Obie doznały poważnych urazów głowy, które – według ratowników – wymagały szybkiego i specjalistycznego leczenia.

Warto podkreślić, że do zdarzenia doszło na odcinku ulicy, gdzie ruch samochodowy bywa wzmożony, co zawsze zwiększa ryzyko dla osób poruszających się na sprzęcie takim jak hulajnoga.

Błyskawiczna reakcja służb – każdy moment był ważny

Zaalarmowane służby zjawiły się na miejscu w krótkim czasie. Na Mickiewicza działały wspólnie zespoły ratownictwa medycznego, strażacy oraz patrol policji. Ze względu na ciężki stan poszkodowanych wezwano dwa śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Takie działania pozwalają znacząco skrócić czas dostarczenia pacjentów do wysoko wyspecjalizowanych oddziałów, co w przypadku urazów głowy bywa kluczowe dla zdrowia i życia.

Dochodzi do podobnych zdarzeń – na co warto zwrócić uwagę?

Policja nie ogranicza się do rutynowych czynności. Trwa szczegółowe postępowanie, które ma pomóc w ustaleniu dokładnych okoliczności wypadku. Analizowane są m.in. warunki na jezdni i to, czy w pobliżu znajdowały się inne pojazdy. Istotnym elementem śledztwa jest też fakt, że żadna z dziewczynek nie miała kasku ani innych zabezpieczeń chroniących głowę. Niestety, taki brak ostrożności jest często widoczny także wśród innych młodych mieszkańców miasta.

Praktyczne wskazówki dla rodziców i młodzieży

Po raz kolejny powraca temat bezpieczeństwa podczas korzystania z hulajnóg: nie tylko zakładanie kasku, ale i unikanie wspólnej jazdy na jednym pojeździe to niezbędne minimum. Warto wybierać trasy z dala od głównych dróg i zawsze informować opiekunów o planowanej trasie. Czerska policja apeluje, by rodzice rozmawiali z dziećmi o zagrożeniach i byli przykładem właściwego zachowania w ruchu drogowym.

Dlaczego to wydarzenie jest sygnałem dla całej lokalnej społeczności?

Wypadek na Mickiewicza to sygnał, by nie lekceważyć prostych zasad bezpieczeństwa, nawet jeśli wydają się oczywiste. Wspólne działania – edukacja w szkołach, rozmowy w domach, a nawet organizowanie lokalnych akcji informacyjnych – mogą realnie przełożyć się na mniejszą liczbę podobnych zdarzeń w przyszłości. Dbajmy o siebie i innych, bo takich sytuacji, jak ta z 10 września, każdy z nas chciałby uniknąć.