Gdańsk zmaga się z niebezpiecznym problemem – nielegalnym składowiskiem odpadów w dzielnicy Kokoszki. W październiku zeszłego roku na terenie należącym do firmy Omikron odkryto beczki i pojemniki wypełnione toksycznymi substancjami. Mimo upływu czasu, problem wciąż nie został rozwiązany, a mieszkańcy czekają na działania ze strony Urzędu Miejskiego.
Trudna sytuacja finansowa Gdańska
Miasto zmuszone jest podjąć kroki w celu usunięcia odpadów, co wiąże się z ogromnymi kosztami. Przewidywany wydatek wynosi 1,1 mln zł. Gdańsk próbował uzyskać wsparcie finansowe od państwa, ale niestety wniosek został odrzucony, co dodatkowo komplikuje sytuację.
Skąd wziął się problem?
Nielegalne składowisko odkryto przy ul. Przyrodników 5, na terenie firmy Omikron, która formalnie nie posiadała zgody na magazynowanie odpadów niebezpiecznych. Nie było tam też żadnych oznaczeń wskazujących na charakter przechowywanych substancji. Wstępne działania firm i urzędów opóźniały się, co doprowadziło do eskalacji problemu.
Biurokratyczne wyzwania
Proces usunięcia odpadów komplikuje się ze względu na wymogi prawne. Konieczne jest uzyskanie opinii wielu instytucji, takich jak WIOŚ czy sanepid, co wydłuża czas oczekiwania na rozwiązanie. Ponadto, formalne procedury przetargowe wymagają czasu i staranności.
Odpowiedzialność za odpady
Teoretycznie to właściciel odpadów powinien zająć się ich usunięciem. Jednak w praktyce wielu z nich to firmy-widma, działające na podstawione osoby, które szybko kończą działalność, pozostawiając problem dla samorządu. W takich sytuacjach odpowiedzialność spada na miasto, które musi pokryć koszty z własnego budżetu.
Brak postępów w śledztwie
Trwa śledztwo prowadzone przez prokuraturę, które ma na celu ustalenie winnych. Przepisy prawa przewidują surowe kary za składowanie niebezpiecznych odpadów, ale dotychczasowe działania organów ścigania nie przyniosły oczekiwanych rezultatów.
Przyszłość składowiska w Kokoszkach
Nadzieje mieszkańców na szybkie rozwiązanie problemu są ograniczone. Przetarg na usunięcie odpadów ma zostać ogłoszony w najbliższym czasie, a niebezpieczne substancje mają być usunięte do końca grudnia 2025 roku. Mimo trudności finansowych i proceduralnych, Urząd Miejski w Gdańsku deklaruje chęć rozwiązania problemu jak najszybciej, aby zapewnić bezpieczeństwo mieszkańcom i środowisku.