Mieszkańcy Żuław Wiślanych zmagają się z poważnym kryzysem spowodowanym przez ekstremalne warunki pogodowe. Ulewne deszcze, które nawiedziły ten region, doprowadziły do zalania najniżej położonych terenów w Polsce. Sytuacja jest dramatyczna, ponieważ opady osiągnęły poziom 140 litrów na metr kwadratowy, co doprowadziło do podtopień piwnic, garaży, posesji oraz dróg.
Skala zniszczeń i ciągłe zagrożenie
Zniszczenia rosną z dnia na dzień, a wielu mieszkańców regionu nadal boryka się z ogromnymi problemami. W powiatach gdańskim, nowodworskim, elbląskim i częściowo malborskim pola uprawne pozostają pod wodą. Niesprawne i zaniedbane kanały nie są w stanie skutecznie odprowadzić nadmiaru wody, co tylko pogarsza sytuację. Problem jest złożony i wymaga natychmiastowych działań.
Trudna sytuacja rolników
Rolnicy z Żuław są w głębokim kryzysie. Straty w uprawach są katastrofalne. Zniszczeniu uległy takie plony jak ziemniaki, marchew, kapusta, sałata, koper, bobik, rzepak, pszenica i kukurydza. Niektórzy z rolników szacują swoje straty na poziomie od 70 do nawet 100 procent. W obliczu tak dramatycznej sytuacji apelują oni do władz o wprowadzenie stanu klęski żywiołowej, jednak na razie nie podjęto żadnej decyzji w tej sprawie.
Bez przyszłościowych zbiorów
Rok ciężkiej pracy został zmarnowany. Rolnicy nie tylko nie będą mogli zebrać plonów, ale wciąż muszą zmagać się z koniecznością opłacenia rachunków i innych zobowiązań finansowych. To niełatwe, gdyż brak dochodów z upraw oznacza dla wielu z nich realne widmo bankructwa.
Inne doniesienia z regionu
W międzyczasie w Sopocie trwa nabór na asystentów osób z niepełnosprawnościami, co ma na celu wsparcie lokalnej społeczności. W tym samym czasie środowiska narodowe wyrażają swoje oburzenie dewastacją pomnika Rzezi Wołyńskiej, podkreślając, że pamięć o tych wydarzeniach wciąż jest żywa. Dodatkowo malborski dom dla kobiet i dzieci dotkniętych przemocą boryka się z problemami finansowymi, a społeczność lokalna organizuje internetową zbiórkę, by wesprzeć tę inicjatywę.