Zarzuty dotyczące planowanej podwyżki cen parkowania w Gdańsku padły z ust przedstawicieli Polski 2050 Szymona Hołowni, którzy uważają, że jest ona nieadekwatna do sytuacji i zbyt wygórowana. W czwartek zwołali konferencję prasową, która odbyła się przed budynkiem rady miejskiej, argumentując przy tym, że nasza perła Pomorza staje się coraz droższym miastem, bijąc na głowę nawet stolicę kraju, Warszawę.
Piotr Deruś, będący częścią zarządu gdańskiego koła Polski 2050 Szymona Hołowni, wyraził swoje obawy co do rosnących kosztów transportu w Gdańsku. Zaznaczył, że po ostatnich podwyżkach biletów komunikacji miejskiej, teraz miasto szykuje się do wprowadzenia wyższych opłat za parkowanie. Według jego słów, te ceny będą przewyższać te obowiązujące w Warszawie, miastem które „jest w stanie realizować swoje cele za niższe stawki”. Zdaniem Derusia, Gdańsk powinien poszukać alternatywnych ścieżek finansowania polityki transportowej.
Jakub Trzeciak, pełniący rolę sekretarza koła gdańskiego Polski 2050 Szymona Hołowni, zauważył, że decyzja o podwyżce cen parkowania nie została dostatecznie umotywowana przez radnych Gdańska. Jak sugerował, argument zwiększenia rotacji pojazdów, który pojawia się jako uzasadnienie w projekcie uchwały dotyczącej tej sprawy, jest niewystarczający.