Śledczy określają próbę napadu na jedną z placówek bankowych w Gdańsku, który miał miejsce w dniu 13 sierpnia, jako „nieudolne usiłowanie”. Za ten czyn odpowiada 45-letni mężczyzna, który został zatrzymany niebawem po incydencie. Mimo iż w zaatakowanej placówce nie znajdowały się żadne gotówkowe środki finansowe do zabrania, napastnikowi może grozić areszt oraz możliwość spędzenia w więzieniu nawet kilkunastu lat, ze względu na działanie w ramach tzw. recydywy.
Prokuratura postawiła mężczyźnie zarzut usiłowania nieudolnego dokonania rozboju, działając przy powrocie do świata przestępstwa. Jak informuje Izabela Niewiadomska, szefowa Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Śródmieście, prokurator skierował wniosek do sądu o tymczasowy areszt mężczyzny na okres trzech miesięcy. Wyjaśnia ona, że kwalifikacja prawna wynika ze stanu faktycznego – w placówce bankowej, na którą napadł 45-latek, nie było gotówki. Niewiadomska dodaje, że podejrzany złożył wyjaśnienia, które jednak zostały uznane za mało wiarygodne.