Podjęcie decyzji o zmianie kierunku swojego życia nigdy nie jest łatwe, zwłaszcza kiedy mowa o mężczyźnie, który przez niemal półtora dekady unikał wymiaru sprawiedliwości. Jednak ten 40-letni mężczyzna, podczas świątecznej wizyty w Polsce, zdecydował, że nie chce dłużej żyć w ukryciu. W rezultacie, spakował swoje rzeczy i udał się na najbliższy komisariat policji, gdzie sam przyznał, że jest poszukiwany.
Niezwykły incydent miał miejsce we wtorkowy poranek w Komendzie Miejskiej Policji w Gdańsku, położonej przy ulicy Nowe Ogrody. Około godziny 10:00 do budynku wszedł mężczyzna, który zdecydował dokonać rewolucji w swoim życiu. Ten 40-letni mężczyzna przekazał funkcjonariuszom informację, że jest osobą poszukiwaną przez prawo. W ręku trzymał spakowaną torbę podróżną, co sugerowało jego gotowość do natychmiastowego poddania się wymiarowi sprawiedliwości.
Policjanci natychmiast podjęli czynności w celu sprawdzenia prawdziwości jego oświadczenia. Po skrupulatnym przeglądaniu policyjnych baz danych okazało się, że mężczyzna nie kłamał – rzeczywiście przez 14 lat unikał konfrontacji z wymiarem sprawiedliwości. Sądy w Koszalinie i Gdyni wystawiły na niego dwa listy gończe.