W nocy pomiędzy niedzielą a poniedziałkiem na lotnisku w Gdańsku doszło do sytuacji, w której sześć maszyn lotniczych nie mogło lądować. Przyczyną tego stanu rzeczy była gęsta mgła oraz niedostatecznie wysokie kwalifikacje pilotów do przeprowadzania manewrów lądowania w tak trudnych warunkach pogodowych. W wyniku tych okoliczności, samoloty zostały przekierowane do innych portów lotniczych.
Jak wyjaśniono, zarówno gęsta mgła ograniczająca widoczność do zaledwie 100 metrów, jak i brak odpowiednich uprawnień u pilotów, miały decydujący wpływ na to, że samoloty nie mogły bezpiecznie lądować na gdańskim lotnisku.
Warto jednak podkreślić, że od 2021 roku na tym lotnisku funkcjonuje system ILS o kategorii III B. Jest to zaawansowana technologia, która pozwala na bezpieczne lądowanie samolotów nawet w skrajnie niekorzystnych warunkach pogodowych. Minimalna widzialność, przy której możliwe jest skorzystanie z tego systemu wynosi 75 metrów. Niemniej jednak, przeprowadzenie tak skomplikowanego manewru wymaga od pilotów posiadania specjalnych uprawnień.
Wśród samolotów, które nie mogły lądować na gdańskim lotnisku, znalazły się trzy maszyny linii Ryanair, lecące z Neapolu, Sztokholmu i Goeteborga. Ponadto, nie wylądował również samolot KLM z Amsterdamu, czarter linii Enter z egipskiego Marsa Alam oraz jeden samolot towarowy.