W sobotę rano przy ul. Sucharskiego w Gdańsku doszło do wstrząsającego wypadku. Samochód osobowy wjechał w naczepę ciężarówki, odbił się od niej i dachował, zatrzymując się w pobliskim rowie. 36-letni kierowca osobówki w stanie ciężkim trafił do szpitala, gdzie zmarł. Policja podała wstępne przyczyny tragicznego wypadku.
Do tragedii doprowadziła awaria hamulców
Świadkowie wypadku natychmiast wezwali pomoc i poinformowali media. Widok był wstrząsający, ale wszyscy mieli nadzieję, że kierowca osobówki rozbitej o naczepę pojazdu ciężarowego przeżyje. 36-letniego mężczyznę zabrano do szpitala, gdzie wytrwale walczono o jego życie. Niestety, obrażenia okazały się zbyt duże. Kierowca ciężarówki przeżył. Według wstępnych ustaleń policji, do tragedii doprowadziła awaria hamulców. Gdy pojazd ciężarowy zahamował, naczepa ustawiła się w poprzek drogi. Kierowca osobówki nie zdążył zahamować i uderzył w naczepę. Siła uderzenia odrzuciła auto i doprowadziła do dachowania. Czynności na miejscu zdarzenia zakończono przed godziną 13:00. Ruch na drodze przywrócono około godziny 14:00.