To była ciężka noc dla gdańskiego taksówkarza. W piątek mężczyzna przyjął zlecenie od dwóch 25-latków. Początkowo nic nie zapowiadało problemów, jednak z czasem pasażerowie zaczęli się dziwnie zachowywać. W pewnym momencie napadli na kierowcę, pozbawiając go samochodu i telefonu komórkowego. Na szczęście obaj zostali już zatrzymani przez policję.
Taksówkarz wycenił straty na 61 tys. zł
Była piątkowa noc, gdy gdański taksówkarz przyjął zgłoszenie od dwóch młodych mężczyzn. Gdy kierowca ruszył, pasażerowie zaczęli zachowywać się podejrzanie. Włączali i wyłączali światła, manipulowali głośnością radia i w oczywisty sposób prowokowali kierowcę. W końcu mężczyzna zatrzymał auto i poprosił pasażerów o opuszczenie pojazdu. To rozjuszyło 25-latków. Pobili mężczyznę i ukradli mu telefon oraz auto marki Skoda. Kierowca nie dość, że stracił możliwość zarobienia pieniędzy, to jeszcze odebrano mu możliwość zarabiania. Gdańszczanin wycenił straty na około 61 tys. zł. Na szczęście skradziony pojazd udało się odnaleźć, podobnie jak złodziei. Młodzi napastnicy mogą spędzić w więzieniu nawet do 12 lat. Wiadomo również, że najbliższe 3 miesiące spędzą za kratami.